2015 – Powiedz TAK!

Powiedzieli TAK Jezusowi!

 

„Jeżeli w sercu swoim uwierzysz i ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM – osiągniesz zbawienie” (Rz 10,10)

Wyszliśmy z Nowego Lublińca, potem ze Zwierzyńca by dotrzeć do Zamościa. Dla wielu tegoroczne spotkanie stało się prawdziwym exodusem, wyjściem “z cierpienia do radości,
z niewoli do miłości, od umierania do życia wiecznego”. O tym przypomniał młodzieży gość specjalny o. John Bashobora z Ugandy. Nie tylko on uczył uczestników VI Exodusu Młodych dlaczego warto powiedzieć TAK Jezusowi.

W szkole Boga

Exodus Młodych to nie tylko spotkanie młodzieży w diecezji zamojsko-lubaczowskiej to też szkoła dla uczniów Chrystusa. Po sześciu latach zdobywania wiedzy przyszedł czas by odpowiedzieć w praktyce na dobro otrzymane od Niego. By to zrobić potrzebne były lekcje od tych, którzy doświadczyli Bożej miłości, łaski nawrócenia i po dziś dzień dają świadectwo wśród jeszcze nieprzekonanych, czy oddalonych do Jezusa.

Jednym z nauczycieli był ks. Krzysztof Kralka, dyrektor Pallotyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji. Przez wszystkie dni trwania spotkania szkolił exodusowiczów jak otwierać serca na działanie Jezusa, pozwolić się Jemu kierować i wołać o przemianę pustyni swojego życia by spłynął uzdrawiający deszcz miłości Ojca, “tam gdzie nie powiedziano Mu: Kocham Cię, tam gdzie Go odrzucono”.

Swoje TAK często wykrzyczały też osoby konsekrowane, które z odwagą zaświadczyły
o działaniu Boga w ich życiu. S. Jadwiga Stawaruk FMM, bała się zaufać i uwierzyć, że jest On dobry i jej nie skrzywdzi. Długo żyła z ciężarem, że musi Bogu coś dać od siebie. Pomogło jej spojrzenie na relacje Jezusa do swojego Ojca. I później sama zmieniła kierunek patrzenia.

Dlaczego warto mówić Bogu TAK wyjaśnił też wędrowny kaznodzieja, który dotarł do Zamościa by młodym głosić Jezusa. Był nim o. Adam Szustak OP, który podpowiedział jak przeżyć własne życie i go nie przegrać. Trzeba żyć w łasce i dialogować z Bogiem każdego dnia.

Przez Matkę do Syna

Czas spotkania był na różne sposoby wyjątkowy. Podczas jednego z nabożeństw wieczornych uczestników Exodusu Młodych nawiedziła Matka Boża Krasnobrodzka w kopii cudownego obrazu. Razem z kustoszem sanktuarium jej wizerunku ks. prał. Eugeniuszem Derdziukiem każdy powierzył się “Tej, której Bóg powierzył swego Syna, a Syn z krzyża powierzył nas wszystkich”. Okazją tej wizyty były obchody 50. rocznicy koronacji tego obrazu.

Trudny egzamin

 I nadszedł dzień sprawdzianu z zaufania, uwolnienia z lęku i zawierzenia się Bogu całkowicie, bezwarunkowo. Po raz ostatni ks. Krzysztof Kralka pomógł młodym jak przyjąć Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela.

A następnego poranka, w spiekocie, spragnieni, w kilkunastotysięcznym tłumie doświadczyli oni żywego Jezusa w miejscu, w którym może do tej pory nigdy go nie spotkali.
Na zamojskim stadionie ludzie z różnych stron Polski uczestniczyli w rekolekcjach “Jezus na Wschodzie”. Prowadził je o. John Bashobora, charyzmatyczny kapłan z Ugandy. Głosząc konferencje z mocą wielu pomógł otworzyć się na przyjęcie Jezusa w swoich sercach. Wielu uwierzyło i doświadczyło łaski uzdrowienia, nawrócenia, powrotu do domu całkiem przemienionym, pełnym radości i miłości.

Exodusowicze podzielili się z nami swoimi świadectwami. Przeczytajcie, co się z nimi stało, gdy odważyli się powiedzieć Bogu TAK:

Wieczorne nabożeństwa oraz sobotni dzień były dla mnie najlepsze, tak bardzo doświadczyłem Boga, że jest ze mną, że otrzymuje od niego tyle łask. Pokazał mi moje powołanie. Jeszcze nigdy nie czułem się tak szczęśliwy, w sercu czuję taki spokój. Podczas drugiej konferencji zostałem napełniony Duchem Świętym to było wspaniałe.

Bardzo wzruszał mnie widok ludzi obok, najbardziej mojej dziewczyny, która miała takie piękno i spokój wymalowane na twarzy, że widać było że Bóg jest w nas, ta Jego obecność, te wszystkie uzdrowienia ciała i duszy, ten śmiech na stadionie, ten dar łez którego doświadczyłem, to było cudowne, czułem że moja dusza była zupełnie obmyta w tych łzach, nigdy tego nie zapomnę.

Bardzo polecam wszystkim wam, którzy to czytacie, na takich spotkaniach poczujecie, że Bóg nas kocha i zawsze z nami jest. Ludzie są super dla siebie mili, a świadectwa was przekonają, że Bóg o nas pamięta i troszczy się o każdego. Bóg nas KOCHA!

Adam

Jako 23-letni student, byłem dosyć sceptycznie nastawiony do exodusu, ze względu na średnią wieku na imprezie jak i mój bunt przeciwko kościołowi, który całkiem oddalił mnie od Boga, w którego przecież zawsze wierzyłem. Dopiero jakieś pół roku temu wyspowiadałem się i wstąpiłem do wspólnoty. Wahałem się czy jechać – mocno i aż do ostatniego momentu, gdy jednak spakowałem namiot i wsiadłem w auto.

Wróciłem do domu o połowę lżejszy i już wolny od potrzeby palenia. Złożyło się na to mnóstwo czasami drobnych, ale zawsze bardzo znaczących symboli i sytuacji, tj. wybitnie trafiona pokuta; kilka bardzo udanych metafor w czasie konferencji czy kazań; świadectwa artystów w trakcie koncertów czy największe wzruszenia w moim życiu, których doznawałem w trakcie nabożeństw… (i to pewnie trzeba by wyciąć – ale także to, że idąc do kaplicy, byłem świadkiem egzorcyzmu, co dotknęło mnie naprawdę głęboko i uświadomiło, że tu nie ma żadnej ściemy, tylko na prawdę pomaga się młodym ludziom)

Jak do tego doszło? Najbardziej liczyłem na spowiedź drugiego dnia i… wyszedłem z niej mocno zmieszany. Dopiero gdy w czasie modlitwy powszechnej padła “prośba za osoby tego dnia wyspowiadane”, to coś się stało. Wtedy te wszystkie wątpliwości opuściły mnie, jakby Ktoś je przegonił. Zdałem sobie sprawę, że jeśli tylko chcę to naprawdę w ciągu najbliższych dni mogę wiele rzeczy zostawić całkiem za sobą… I że z tego miejsca mam przed sobą dwie drogi – nadal kwestionować kościół i żyć wśród wątpliwości. Albo przestać wymagać od kapłanów ideału, zaufać temu wszystkiemu co czuję i widzę wokół siebie oraz wiedzy przekazywanej w kościele od tysiącleci. Postanowiłem przestać się szarpać i dać się poprowadzić Bogu Żywemu, bo pierwszy raz w życiu poczułem, że On jest obecny w moim życiu i Piśmie Świętym, które najwyższy czas zacząć codziennie rozważać. Tak właśnie zaczął się mój exodus – moje wyjście z mrocznej krainy, pełnej małej wiary i wielkich wątpliwości. Na prawdę ciekaw jestem, gdzie mnie ta droga zaprowadzi.

Tomek

Chcecie powrócić do rekolekcji, w których uczestniczyło blisko 10 tysięcy osób, posłuchać
i podzielić się z tymi, którzy byli nieobecni? Wystarczy wejść na stronę www.radiozamosc.pl w zakładkę audycje, a tam znaleźć cyfrę 6. Są tam świadectwa, konferencje, homilie i koncerty. Wkrótce na stronie www.exodusmlodych.pl będzie można obejrzeć wszystko to co działo się podczas naszego spotkania.

I Ty powiedz TAK, a wygrasz nie tylko życie wieczne, ale i radość z tego, że jest przy Tobie Jezus Chrystus Twój Pan i Zbawiciel!

Małgorzata Godzisz, rzecznik prasowy Exodusu Młodych